Senackie Biuro Legislacyjne ma poważne wątpliwości do projektu ustawy o policji autorstwa posłów PiS. Według Biura, cztery zapisy wprost łamią wyrok Trybunału Konstytucyjnego, a trzy mogą go łamać. Nowa ustawa jest efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który dwa lata temu nakazał zmienić przepisy umożliwiające służbom bezkarną inwigilację obywateli.

Senackie Biuro Legislacyjne ma poważne wątpliwości do projektu ustawy o policji autorstwa posłów PiS. Według Biura, cztery zapisy wprost łamią wyrok Trybunału Konstytucyjnego, a trzy mogą go łamać. Nowa ustawa jest efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który dwa lata temu nakazał zmienić przepisy umożliwiające służbom bezkarną inwigilację obywateli.
Wątpliwości Senackiego Biura Legislacyjnego budzi m.in. kwestia sposobu sądowej kontroli nad inwigilacją internetu /Michał Dukaczewski /RMF FM

Jak donosi reporter RMF FM Grzegorz Kwolek, który zapoznał się z opinią Biura, największe wątpliwości senackich prawników dotyczą spraw, które służby zaczęły prowadzić jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów i w których zebrały dane niezgodnie z nową ustawą. Służby chciałyby takie dane wykorzystywać dalej, usprawiedliwiając to "bezpieczeństwem państwa" - na co nowa ustawa zezwala. Tymczasem zdaniem senackich prawników, takie działanie - bez kontroli sądu i kierowania spraw do prokuratury - byłoby złamaniem wyroku TK.

Wątpliwości - jak informuje Grzegorz Kwolek - budzi również kwestia sposobu sądowej kontroli nad inwigilacją internetu. Według projektu PiS, sąd mógłby kontrolować tylko sprawozdania i to już po zakończeniu działań służb. Biuro Legislacyjne Senatu ostrzega, że byłaby to tylko pozorna kontrola.

(edbie)