W Bytomiu trwa posiedzenie sądu, podczas którego ma zapaść decyzja o areszcie dla 4 z ośmiu przestępców, którzy kradli dolomit z budowy autostrady A1 na Śląsku. Wszyscy to pracownicy firmy - podwykonawcy, który za dnia kruszywo dostarczał, a w nocy wykopywał. Policja sprawdza czy firma robiła to samo na innych placach budów na południu Polski - ustalił reporter RMF FM. Podobny proceder w innych miejscach mógł trwać od wielu miesięcy.

Czterej mężczyźni, w tym szef firmy, najbliższe trzy miesiące spędzą najprawdopodobniej w areszcie. Na pewno usłyszą zarzut kradzieży mienia znacznej wartości. Po wykonaniu ekspertyz prokuratura może postawić kolejny zarzut - tym razem spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym. Grozi im minimum 10 lat więzienia.

Na tych 8 zatrzymanych osobach wcale nie musi się skończyć. Jak dowiedział się reporter FRMF FM prokuratura prowadzi śledztwo wielowątkowo. Jednym z tropów jest także sprawdzenie, czy w kradzieże dolomitu nie był zamieszany nikt z katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.