​Na trasie S3 między Skwierzyną a Gorzowem Wlkp. rozładował się zator, który utworzył się w sobotę rano na pasach w kierunku Szczecina. Był wynikiem większego wakacyjnego ruchu nad morze. Sytuacja powtarza się w każdy letni weekend. Korek zaczyna tworzyć się na jednojezdniowej obwodnicy Gorzowa Wielkopolskiego. Ta jest na końcowym etapie rozbudowy o drugą jezdnię. Na razie jednak nadal stanowi tzw. "wąskie gardło" na tym odcinku S3.

​Na trasie S3 między Skwierzyną a Gorzowem Wlkp. rozładował się zator, który utworzył się w sobotę rano na pasach w kierunku Szczecina. Był wynikiem większego wakacyjnego ruchu nad morze. Sytuacja powtarza się w każdy letni weekend. Korek zaczyna tworzyć się na jednojezdniowej obwodnicy Gorzowa Wielkopolskiego. Ta jest na końcowym etapie rozbudowy o drugą jezdnię. Na razie jednak nadal stanowi tzw. "wąskie gardło" na tym odcinku S3.
Droga S3. Zdjęcie ilustracyjne /Lech Muszyński /PAP

Jak informowała w sobotę GDDKiA, w kulminacyjnym momencie szur poruszających się bardzo wolno aut miał długość ok. 10 km. Przed godziną 19 przekazała, że utrudnień już nie ma. 

Służby drogowe w takich przypadkach radzą omijanie tego odcinka lokalnymi drogami. W tym celu z S3 należy zjechać w Skwierzynie. Następnie kierowcy mogą dojechać do Gorzowa Wlkp. m.in. drogami krajowymi nr 24 i 22, "starą trójką" czy wojewódzkimi nr 159 i 158, a następnie wrócić na S3 na węźle Małyszyn.  

W wakacyjne weekendy na S3 w rejonie Gorzowa Wlkp. korki tworzą się głównie w kierunku północnym. W tę sobotę zatory związane ze wzmożonym ruchem wakacyjnym były też na odcinku tej trasy S3 między Sulechowem a Zieloną Górą, gdzie także trwa budowa jej drugiej jezdni. 

Oprócz okresu urlopowego, wpływ na większe natężenie ruchu turystycznego ma długi weekend.  W sobotę w woj. lubuskim do najpoważniejszego wypadku doszło wczesnym południem na drodze krajowej nr 29 w pobliżu Uradu w powiecie słubickim.

Jak poinformowała rzecznik słubickiej policji Magdalena Jankowska, kierowca osobowego audi z nieznanej przyczyny zjechał na przeciwny pas i uderzył czołowo w autobus. Mężczyzna zginął na miejscu, a jego pięcioletnia córka w stanie ciężkim została przetransportowana śmigłowcem do szpitala. 

Autobusem jechało 15 osób, jedna z nich doznała niegroźnych dla życia obrażeń nóg i trafiła do szpitala. Okoliczności tragedii wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury. W związku z wypadkiem DK-29 była zablokowana przez kilka godzin, a ruch został skierowany na objazdy. 

(ph)