Policjanci CBŚP i KWP we Wrocławiu, pod nadzorem Prokuratury Krajowej rozbili zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się rozprowadzaniem dopalaczy. W jej skład wchodziło 18 osób. Zatrzymanym grozi do 12 lat więzienia. Będą odpowiadać za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób.

Rozbita grupa mogła wprowadzić na rynek 480 tys. szt. dopalaczy, wartych prawie 14 i pół miliona złotych. 

Funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. 400 saszetek z substancją, której skład jest ustalany oraz maczety, miotacze gazu, kastety, noże, miecze samurajskie i tasery.

Niebezpieczny dopalacz sprzedawano m.in. pod nazwą "Absorbent wilgoci MORO". 

Wśród zatrzymanych są m.in. Łukasz W. ps "Gekon" oraz Michał W. ps. "Michalina" lub "Małolat". Usłyszeli oni zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. 

Niebezpieczne substancje trafiały na rynek jako środki pochłaniające wilgoć z komputera oraz preparaty do czyszczenia obudów komputerów. 

Jak ostrzegają specjaliści, zawierały przeznaczone do wdychania lub połykania, szkodliwe dla zdrowia substancje w postaci między innymi alfa PVP, alfa PVT, alfa PHT, MDTBP, bk-MPA, PV8, tiotynonu, 2CMC, 3CMC, 4CMC. 

Nie ma bezpiecznych dopalaczy!

Niedawno policja ostrzegała, że substancja, którą ciężko zatruło się kilkanaście osób z Trzebiatowa w woj. zachodniopomorskim może wciąż być na rynku. 

Niebezpieczne dla zdrowia i życia dopalacze mogły trafić od handlarza z Trzebiatowa niemal wszędzie. 

Zatrzymany w tej sprawie lokalny diler Aleksander N. miał rozsyłać pocztą dopalacze po całej Polsce. W grę wchodzi kilkaset, a nawet kilka tysięcy porcji substancji, która wywołuje m.in. skrajne pobudzenie, ale też powoduje utratę przytomności, omamy i zaburzenia oddychania. Przed zbliżającymi się wakacjami policja ostrzega, że nie ma bezpiecznych dopalaczy, a ich przyjmowanie może prowadzić do uzależnienia i wyniszczenia organizmu.

Apelujemy - nie kupuj i nie próbuj zażywać jakichkolwiek substancji nieznanego pochodzenia. To po prostu grozi utratą zdrowia a nawet śmiercią - zaznacza rzecznik policji Mariusz Ciarka. Nie ma bezpiecznych dopalaczy - dodaje. 


(ug)