2,5 tony mięsa kupionego w Polsce przez Rosjan z obwodu kaliningradzkiego zatrzymały rosyjskie służby celne na przejściu granicznym w Mamonowie w woj. warmińsko-mazurskim. Mięso było ukryte m.in. w podłodze, siedzeniach i drzwiach samochodów.

2,5 tony mięsa kupionego w Polsce przez Rosjan z obwodu kaliningradzkiego zatrzymały rosyjskie służby celne na przejściu granicznym w Mamonowie w woj. warmińsko-mazurskim. Mięso było ukryte m.in. w podłodze, siedzeniach i drzwiach samochodów.
Mimo rosyjskiego embarga, mieszkańcy Obwodu Kaliningradzkiego chętnie kupują polskie mięso (zdj. ilustracyjne) /Grzegorz Michałowski /PAP

Kaliningradzkie portale informacyjne poinformowały, że ich służby celne zatrzymały w Mamonowie trzy auta, którymi mieszkańcy obwodu próbowali przemycić mięso kupione w Polsce. Na zamieszczonych zdjęciach widać, że zapakowane próżniowo surowe mięso schowano m.in. w podłodze samochodu, pod fotelami i za tapicerką drzwi. Cały ładunek zarekwirowano.

Rzecznik prasowy olsztyńskiej Izby Celnej Ryszard Chudy przyznał, że mieszkańcy obwodu próbują przewozić z Polski mięso, mimo embarga ze strony Rosji. My im tego nie zabieramy. Naszym obowiązkiem jest wspieranie polskiego handlu. My kontrolujemy przede wszystkim to, co do Polski wjeżdża. To rosyjskie służby zabierają swoim obywatelom kupione w Polsce towary, np. właśnie mięso - powiedział Chudy.

Rosjanie chętnie kupują w Polsce mięso, ceniąc sobie jego jakość i cenę. Jednak po wprowadzeniu przez ich kraj embarga na polskie mięso towar ten jest dla nich dużo trudniejszy do przewiezienia przez granicę.

(MRod)