Nawet kilkaset milionów złotych mogli stracić rolnicy ze strefy buforowej na skutek czasowego zakazu handlu tucznikami. Minister Rolnictwa jedzie do Brukseli, aby szukać pieniędzy na odszkodowania.

Rolnicy ze stref buforowych mogą już co prawda sprzedawać tuczniki, ale nie chcą ich przyjmować skupy żywca. Nasze zwierzęta są przerośnięte, a co za tym idzie, mają już inną klasę - powiedział naszemu reporterowi rolnik z powiatu sokólskiego. Rozwiązaniem byłoby zdjęcie nadwyżki wieprzowiny ze strefy buforowej. Ministerstwo rolnictwa poinformowało, że środki na ten cel są już zabezpieczone, nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie rolnicy otrzymają taką pomoc.

Producenci z powiatów objętych strefą buforową otrzymają w pierwszej kolejności dopłaty bezpośrednie, zostanie także, na wniosek producentów trzody, wystosowane pismo do banków w sprawie umożliwienia prolongaty w spłacie zaciągniętych kredytów z dopłatą ARiMR - zapewnia minister Kalemba.

Dopóki nie zobaczymy pieniędzy nie uwierzymy zapewnieniom - mówią rolnicy. Część z nich obawia się, że skup ministerialny będzie prowadzony po najniższych stawkach. Już teraz w niektórych skupach żywca ceny wahają się między 3 a 4 złotymi. To dla wielu hodowców stawki nieopłacalne, a warto dodać, że świnie trzeba cały czas karmić. Niektórzy rolnicy do każdego tucznika dokładają nawet 180 złotych.

Minister Stanisław Kalemba spotka się dzisiaj w Brukseli z komisarzem ds. rolnictwa Dacianem Ciolosem. Rozmowa dotyczyć będzie m.in. możliwości uruchomienia dopłat do prywatnego przechowywania tuczników. Poruszona zostanie również kwestia skorzystania z funduszy rezerwowych UE w celu zrekompensowania przetwórcom korzyści utraconych po wprowadzeniu embarga na mięso.

W Polsce wystąpiły dwa przypadki ASF u dzików, które najprawdopodobniej przedostały się z Białorusi. Wirus nie przeniósł się na inne dziki, o czym świadczą wyniki przeprowadzonych do tej pory badań padłych i odstrzelonych sztuk. Zarówno w strefie buforowej, jak i na pozostałym obszarze naszego kraju prowadzony jest monitoring mający na celu wykrycie ewentualnych zakażeń wirusem ASF w populacji świń i dzików. Inspekcja Weterynaryjna pobrała kolejne 1200 prób. Wyniki przeprowadzonych badań były ujemne.

(j.)