Najprawdopodobniej w środę poznamy raport w sprawie przyczyn styczniowej katastrofy samolotu wojskowego CASA. Swoje śledztwo zakończyła specjalna komisja. Jutro dokument trafi do Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha. Coraz częściej, choć nieoficjalnie, mówi się, że do wypadku doszło w wyniku błędu pilota.

O ewentualnych przyczynach wypadku w miejscu katastrofy, szczeciński reporter RMF FM Paweł Żuchowski rozmawiał z podpułkownikiem Tomaszem Walczakiem. On uczestniczył w akcji ratunkowej. Był też wieczorem na lotnisku. Jak mówi, przyczyn musi być kilka: Myślę, że wiele czynników złożyło się na to, co się stało. Nie wierzę w błąd pilota:

Piloci dodają, że nawet jeżeli ich kolega popełnił błąd to w kabinie powinny włączyć się systemy ostrzegawcze. Gdyby się włączyły na pewno pilot by ich nie zlekceważył. Czy zawiódł tylko człowiek czy również maszyna – odpowiedź prawdopodobnie w środę.