W zachodniopomorskich Pyrzycach doszczętnie spłonął budynek socjalny z siedmioma lokalami. Na szczęście w pożarze nikt nie zginął. Czternaście rodzin, łącznie 53 osoby, straciło dach nad głową.

Pogorzelcy trafili do internatu miejscowej szkoły. Zorganizowano dla nich pomoc, w tym także psychologa.

Jak poinformował komendant powiatowy straży pożarnej w Pyrzycach Mirosław Rabiega, w akcji gaszenia pożaru brało udział 14 jednostek straży. Parterowy budynek spłonął całkowicie, płonął jak pochodnia. Był zbudowany z bardzo łatwopalnych materiałów, w tym drewna. Ściany były pokryte z zewnątrz eternitem, a dach wełną mineralną i papą - powiedział.

Według strażaków, przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej. Sprawdzane będzie jednak także, czy nie doszło do zaprószenia ognia.

(edbie)