Wiceprezes Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL Ewa Kierzkowska przyznała, że działacze Stronnictwa podpisują weksle, które mogą być wykorzystane jako zabezpieczenie kredytu na samorządową kampanię wyborczą. Zapewniła jednak, że są one dobrowolne.

Dzisiejsza "Gazeta Wyborcza", która napisała o sprawie, cytuje jednego z wielkopolskich starostów pełniącego swoją funkcję dzięki wsparciu ludowców. Na spotkaniu powiatowego koła partii dowiedzieliśmy się, że powinniśmy podpisać weksle (...) Mówiono, że to nie przymus, ale sprawdzian, czy zależy nam na losach PSL. Odczytaliśmy to tak: kto się nie zgodzi, może stracić stanowisko, a jego współpracownicy nie znajdą się na listach wyborczych - powiedział działacz.

Kierzkowska zapewnia, że nie ma takiej zależności, jak podpisanie weksla za dobre miejsce na liście. Zwróciła uwagę, że listy do wyborów samorządowych zostały już zaakceptowane przez regionalne konwencje Stronnictwa. Poręczenie wekslowe odbywa się na zasadzie absolutnej dobrowolności i nie ma nic wspólnego z wyborami samorządowymi, prócz tego, że mogą być one zabezpieczeniem kredytu na kampanię - zaznaczyła. Prezes PSL Waldemar Pawlak twierdzi, że ten sposób finansowania kampanii nie jest niczym nadzwyczajnym. To jest normalne zabezpieczanie kredytu w sposób, jaki jest ordynacją dopuszczalny - mówił Pawlak.

Jak dodał były czasy kiedy nie było limitów. Wtedy np. politycy Porozumienia Centrum całymi swoimi majątkami poręczali za kredyty, czy pan marszałek Borowski, kiedy powstawało SdPl, to zaręczał swoim majątkiem za kredyt na wybory. To nie jest nic nowego, ani nadzwyczajnego - powiedział szef ludowców.

Według Kierzkowskiej działacze PSL dość spontanicznie podpisują weksle, identyfikując się w ten sposób z PSL. Wiceprezes nie potrafiła powiedzieć, na jaką sumę opiewają zebrane już poręczenia, zaznaczyła jednak, że niektóre z regionalnych organizacji zebrały ich już sporo.

Jej zdaniem każdy oferuje podpisanie weksla na takim poziomie, na jakim go stać, a wymieniana przez "GW" suma 20 tys. wynika z ograniczenia ustawowego.

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych w ciągu roku osoba fizyczna może łącznie wpłacić na konto partii lub Fundusz Wyborczy 15-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli w 2010 r. łącznie 19 tys. 755 zł. Na tę sumę może także opiewać zobowiązanie poręczyciela.