Przywiąż psa do siebie – nie do budy. W blisko 50 polskich miastach obrońcy praw zwierząt protestowali przeciwko trzymaniu czworonogów na krótkich łańcuchach. W rolę uwięzionego psa mógł wcielić się każdy.

Psy, które spędzają całe swoje życie na krótkiej uwięzi, cierpią z powodu upału, mrozu, deszcz, śniegu i wiatru. Łańcuch jest bardzo ciężki. Odkształca i niszczy kręgi szyjne psa. Często wrasta się w skórę zwierzaka - ostrzegali organizatorzy happeningu na Rynku we Wrocławiu.

Godzinę, czy dwie to nie problem. Jeżeli bym miał siedzieć tutaj przez dwa lata to byłby problem - powiedział naszemu dziennikarzowi jeden z uczestników akcji. Nie można się ruszyć. To przykre - mówiły kolejne osoby, które spędzały kilkanaście minut na łańcuchu.  

Według obowiązujących przepisów łańcuch, na którym jest trzymany pies musi mieć przynajmniej 3 metry. Uwięzienie nie może doprowadzać do uszkodzeń ciała czy cierpienia. Pies nie może być na łańcuchu dłużej niż 12 godzin na dobę. Zdaniem obrońców zwierząt te przepisy są zbyt liberalne.

(mpw)