W gdańskim porcie północnym trwają przygotowania do remontu wypełnionego azbestem statku „Rotterdam”. Na jednostce pojawiły się metalowe kontenery i specjalistyczne rusztowanie. Prace rozpoczynają się mimo braku odpowiednich pozwoleń.

Jak to możliwe, że mimo zakazu rozpoczyna się remont? Nikt tego nie wie. Wojewoda pomorski, który dowiedział się o przygotowaniach, nakazał natychmiast skontrolować jednostkę.

„Rotterdam” mógłby być remontowany w Polsce, ale armator musiałby spełnić wiele warunków - przede wszystkim zabezpieczyć budowę, by śmiercionośny azbest nie dostał się do powietrza. Na pewno wycieczkowca nie będzie można remontować w miejscu, w którym obecnie cumuje.

Armator wciąż szuka stoczni, która podjęłaby się remontu, ale żadna nie wyraża takiej chęci. Upór właściciela statku świadczy jednak o tym, że raczej nie zrezygnuje z remontu jednostki.