Przesmyk suwalski, czyli wąski pas ziemi o długości 104 km między Polską a Litwą, nazywany piętą achillesową NATO, może być obszarem szczególnie narażonym na rosyjski atak - stwierdził były oficer brytyjskiego wywiadu Philip Ingram cytowany w poniedziałek przez "The Sun", "Daily Express" i "Mirror".
Obserwujemy zwiększoną obecność rosyjskich wojsk w Królewcu i na Białorusi, jednocześnie jesteśmy świadkami niespodziewanych ćwiczeń wojskowych i nietypowych ruchów wojsk - stwierdził analityk.
Jak zauważył, "przejęcie kontroli nad tym korytarzem mogłoby potencjalnie odizolować państwa bałtyckie od ich partnerów z NATO".
Obecnie - w jego ocenie - trwa "wojna hybrydowa z zagłuszaniem sygnału GPS, sabotażem kabli podmorskich i małymi zielonymi ludzikami (...); wywołuje to niepokój wśród mniejszości rosyjskojęzycznych".
Ingram wyjaśnił, że wszelkie potencjalne zagrożenia dla państw bałtyckich należy porównać do czasu poprzedzającego inwazję Rosji na Ukrainę.


