Policjanci z Poznania w poniedziałek zatrzymali pierwszych sześciu stadionowych chuliganów – informuje rzecznik policji w Poznaniu Andrzej Borowiak. Zatrzymani podczas niedzielnego meczu wtargnęli na boisko i przerwali mecz. Jak informuje poznańska policja, zatrzymani chuligani jeszcze dzisiaj usłyszą zarzuty. Pozostali pseudokibice są identyfikowani i poszukiwani.

Policjanci z Poznania w poniedziałek zatrzymali pierwszych sześciu stadionowych chuliganów – informuje rzecznik policji w Poznaniu Andrzej Borowiak. Zatrzymani podczas niedzielnego meczu wtargnęli na boisko i przerwali mecz. Jak informuje poznańska policja, zatrzymani chuligani jeszcze dzisiaj usłyszą zarzuty. Pozostali pseudokibice są identyfikowani i poszukiwani.
Kibice Lecha Poznań na murawie boiska /Jakub Kaczmarczyk /PAP

Sześć osób jest w rękach policji po niedzielnych zajściach na stadionie przy Bułgarskiej w Poznaniu. To część z chuliganów, którzy zakłócili niedzielny mecz Lecha z Legią. Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 18 do 37 lat. Wszystkich policja zastała w domach na terenie Poznania i sąsiednich powiatów - dowiedział się reporter RMF FM Mateusz Chłystun.

Zatrzymani jeszcze dziś trafią do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty. Namierzył ich wydział ds. walki z przestępczością pseudokibiców z komendy wojewódzkiej policji w Poznaniu.

Policja szuka kolejnych, przynajmniej 20 chuliganów z prawie 50-osobowej grupy.

Do ekscesów z udziałem kibiców poznańskiej drużyny doszło w niedzielę podczas spotkania ostatniej kolejki ekstraklasy Lech - Legia. W 77. minucie przy stanie 2:0 dla gości z trybuny zajmowanej przez najbardziej zagorzałych fanów "Kolejorza" na murawę poleciały race i świece dymne. Sędzia Daniel Stefański przerwał zawody, a piłkarze w pośpiechu opuścili murawę. Sympatycy Lecha zaczęli napierać na ogrodzenie i po chwili kilkudziesięciu z nich pojawiło się na boisku. Błyskawicznie do akcji wkroczyło około 200 policjantów, którzy przegonili chuliganów z powrotem na sektor i opanowali sytuację.

Atmosfera na stadionie była jednak nadal napięta, a wojewoda wielkopolski oraz delegat PZPN podjęli decyzję o przerwaniu spotkania. Komisja Ligi Ekstraklasy SA przyznała gościom walkower 3:0, co oznaczało, że zdobyli mistrzostwo kraju.

Wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann ocenił niedzielne zajścia na poznańskim stadionie ocenił jako skandaliczne i nie do zaakceptowania. Zapowiedział, że pierwszych pięć meczów Lecha Poznań w ekstraklasie i trzy mecze w Lidze Europy odbędą się bez udziału publiczności.

Myślę, że to będzie czas refleksji dla klubu i kibiców. To będzie czas wdrożenia dobrych praktyk, pochylenia się i zastanowienia się nad kwestią bezpieczeństwa, które jest rzeczą fundamentalną - powiedział.

(j.)