"Przegrywamy walkę ze śniegiem". Fatalne warunki na drogach

Zgodnie ze stanem na środowy wieczór, w województwie śląskim najgorzej jest na drodze krajowej nr 78 w powiecie zawierciańskim. Drogowcy odśnieżają trasę i musieli na czas prac całkowicie wstrzymać ruch.

Trudne warunki są jednak nie tylko tam. W całym regionie pada śnieg. Nawet główne drogi są białe i bardzo śliskie.

W Katowicach termometry o godz. 20 pokazywały minus cztery stopnie. Opady zamarzają. Kierowcy jadą wolno, w niektórych miejscach z prędkością około 30 km/h. Śnieg ma padać do północy.

Bardzo źle jeździ się też po Małopolsce. Zablokowana była m.in. zakopianka w Libertowie. W stronę Myślenic oba pasy ruchu zablokowały samochody ciężarowe, które nie były w stanie wjechać pod górę. Podobne utrudnienia były m.in. w Barwałdzie Górnym w powiecie wadowickim.

W wielu miejscach to właśnie tiry mają problem na podjazdach. Tak jest m.in. na krajowej 7 w Michałowicach czy w Barwałdzie na DK 52. Z powodu intensywnych opadów śniegu na większości dróg w regionie panują trudne warunki do jazdy.

Tam, gdzie pada, jest biało. Przy takiej intensywności opadów nie ma szans, by wszystkie drogi były czarne. Wszystkie nasze siły pracują nad odśnieżaniem - powiedział wieczorem dyżurny Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie.

"MPO poinformowało właśnie, że z zimą w Krakowie walczy obecnie 200 jednostek. Od trzech godzin jeżdżę po naszym mieście i mam wrażenie, że to tylko liczby i niestety przegrywamy walkę ze śniegiem!" - napisał przed godz. 21 na Twitterze wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig. "Na czwartek na 9:30 zwołałem posiedzenie komitetu akcji "Zima", by ocenić dzisiejsze działania, sprawdzić ich koordynację i wyciągnąć wnioski, tak aby nasze starania były bardziej skuteczne" - dodał. 

W Krakowie problemy mają autobusy komunikacji miejskiej i tramwaje. Część tras została skrócona. Od komunikacji tramwajowej całkowicie odcięte są m.in. Wzgórza Krzesławickie. Wcześniej niemożliwością było dojechać m.in. na Czerwone Maki i Nowy Bieżanów.

"Z powodu intensywnych opadów śniegu są bardzo duże utrudnienia w kursowaniu autobusów" - poinformowało późnym wieczorem w mediach społecznościowych Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie. Chodzi głównie o linie aglomeracyjne: 273, 227, 215, 240, 310, 214, 285, 295, 307, 248, 220, 242, które zostały skrócone. Oznacza to, że mieszkańcy niektórych podkrakowskich miejscowości nie dotrą do domu tak, jak planowali.

W nocy ze środy na czwartek będzie bardzo mroźno w całym kraju. Na północy temperatura wyniesie nawet minus 16 stopni.

W nocy nastąpi stopniowy wzrost zachmurzenia w południowo-wschodniej części kraju. Więcej przejaśnień będzie na północnym zachodzie i zachodzie, gdzie będą tworzyć się marznące mgły ograniczające widzialność do 200 metrów. Intensywne opady śniegu wystąpią w pasie od Opolszczyzny i Górnego Śląska, po Ziemię Łódzką i Kielecczyznę. Tam spadnie od 5 do 7 cm śniegu.

Temperatura minimalna od -16 stopni Celsjusza na Pomorzu i na Warmii, ok. -8 w centrum, do -4 stopni na Podkarpaciu oraz Zamojszczyźnie.

Wiatr będzie słaby i umiarkowany, z kierunków południowych, miejscami porywisty. Na Podkarpaciu osiągnie prędkość do 65 km/h i będzie powodował zawieje i zamiecie śnieżne.

W czwartek we wschodniej połowie kraju zachmurzenie duże z opadami śniegu. Najwięcej śniegu, 3 cm spadnie w woj. małopolskim. Na zachodzie dość pogodnie. Późnym wieczorem na Podkarpaciu mogą się pojawić opady deszczu ze śniegiem bądź marznące opady powodujące gołoledź.

Temperatura maksymalna od -6 stopnia Celsjusza na Suwalszczyźnie, ok. -2 stopni na przeważającym obszarze kraju, do 1 stopnia na wschodzie Podkarpacia.

Wiatr będzie słaby i umiarkowany, zachodni.