Do połowy grudnia przedłużono aresztowanie głównego podejrzanego w aferze Laboratorium Frakcjonowania Osocza. Zygmunt N. nie złożył jeszcze szczegółowych wyjaśnień.

Zygmunt N., główny podejrzany w aferze dotyczącej nieukończonej budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza w Mielcu, został aresztowany przez Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu.

Zanim trafił do aresztu, przyleciał z Londynu do Polski. Jego przylot z Wielkiej Brytanii odbył się na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA), który w styczniu 2005 r. wydał Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu.

Prokuratura w Tarnobrzegu od października 2001 r. prowadzi dwa śledztwa w sprawie LFO. Jedno dotyczy właśnie wątku Zygmunta N.; drugie - kilku spotkań, na których miały być naciski ze strony osób z otoczenia byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, aby Ministerstwo Zdrowia kontynuowało współpracę z LFO wbrew merytorycznym przesłankom.

W sprawie LFO postawiono już zarzuty kilku osobom, m.in. Włodzimierzowi W. i byłej podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, Halinie W.-T. Oskarżonym jest Wiesław Kaczmarek. 2 października ubiegłego roku przed warszawskim sądem zaczął się jego proces. Tarnobrzeska prokuratura oskarżyła go w maju 2005 roku o to, że jako minister gospodarki w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza wydał nierzetelną opinię, która zdecydowała o przyznaniu spółce LFO poręczenia Skarbu Państwa, mimo braku podstaw co do celowości udzielenia takiej gwarancji. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Spółka Laboratorium Frakcjonowania Osocza, która jako jedyna w kraju miała produkować leki z osocza krwi, zaciągnęła w 1997 roku na budowę fabryki kredyt - 32 mln dolarów. Udzieliło go konsorcjum bankowe, na którego czele stał Kredyt Bank. Gwarancji w 60 proc. udzielał zaś ówczesny rząd Włodzimierza Cimoszewicza. Spółka dostała 32 mln dolarów pożyczki, z czego wykorzystała 21 mln. Zamiast fabryki wybudowano jednak tylko dwie hale. Produkcja nigdy nie ruszyła, a spółka kredytu nie spłaciła.