Prokuratura nie widzi powodów do stawiania zarzutów policjantom z Legionowa - informuje reporter RMF FM. Chodzi o śledztwo w sprawie śmierci 19-latka w czasie policyjnej interwencji. W Legionowie od dwóch dni dochodzi do starć protestujących młodych ludzi z funkcjonariuszami. Wczoraj zatrzymanych zostało 13 osób. Dziś mają usłyszeć zarzuty.

Prokuratura uważa, że nie ma żadnych dowodów na to, iż policjanci podczas zatrzymywania 19-latka przekroczyli uprawnienia. Zeznania świadków są zbieżne z tym, co mówią funkcjonariusze i co wynika z sekcji zwłok młodego mężczyzny.

W związku z tą śmiercią doszło w Legionowie do dwóch demonstracji przed komendą policji, które przerodziły się w starcia z funkcjonariuszami.

Dziś 8 osób zatrzymanych w niedzielę trafi do prokuratury, śledczy mają decydować czy będą żądać dla nich aresztu. Trzynaścioro zatrzymanych wczoraj także będzie przesłuchiwanych jak wytrzeźwieją, wtedy usłyszą zarzuty.

W Legionowie o poranku nasz reporter zauważył duży ruch. Przed budynek komendy podjechało przed 7:00 rano sześć furgonów. Chwilę wcześniej na wewnętrzny parking wjechała policyjna polewaczka.

Przed budynkiem krzątali się funkcjonariusze, którzy zabezpieczali swoje radiowozy zakładając metalowe siatki na szyby.

Na miejscu nie widać było, że przez dwa wieczory dochodziło do starć z policją. Rozbite szkło z butelek jest dokładnie uprzątnięte, na chodnikach są tylko setki niedopałków.

Po godzinie 8:00 parking przed komendą opustoszał.

Drugi dzień zamieszek w Legionowie. "Zabiliście dziecko!"

Wczoraj wieczorem przed komendą policji w Legionowie zgromadziło się około 200 osób. Obecny na miejscu reporter RMF FM Mariusz Piekarski relacjonował, że przed godziną 21 z tłumu poleciały - również w kierunku dziennikarzy - puste butelki po alkoholu. Ranny został jeden z policjantów.

Manifestanci skandowali niecenzuralne hasła pod adresem policji. Najłagodniejsze z nich to "Zabiliście dziecko!" czy "Mordercy!". 

Gdy demonstranci obrzucili pustymi butelkami po alkoholu radiowozy i wozy transmisyjne mediów, zwarte oddziały policjantów - wsparte wozem z armatką wodną - wyparły tłum sprzed komendy. W trakcie tych zamieszek jeden z uczestników trafił butelką policjanta - funkcjonariusz został ranny w twarz. Jak się dowiadujemy, mężczyzna opuścił już szpital.

Ośmiu zatrzymanych po niedzielnych zamieszkach

Mieszkańcy Legionowa pod komendą zebrali się również w niedzielę. Ośmiu uczestników tamtych zamieszek usłyszało w poniedziałek zarzut udziału w zbiegowisku o charakterze chuligańskim. Część odpowie także za naruszenie nietykalności policjanta, za co grozi kara do 3 lat więzienia. Kilku usłyszało również zarzut niszczenia mienia. We wtorek wszyscy mają być przesłuchani przez prokuraturę. Policja chce dla nich tymczasowego aresztu.  

Do starć przed komendą doszło przed północą podczas demonstracji po śmierci 19-latka. Chłopak zmarł kilka dni wcześniej w czasie policyjnej interwencji. Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna miał w tchawicy foliową kulkę z marihuaną. Prawdopodobnie chciał ją połknąć, gdy uciekał przed policjantami.
(j.)