Od 8 września, czyli od czasu kompromitacji z wnioskiem dla prezesa ZUS-u podejrzewanego o korupcję, premier nie wystąpił do prezydenta o przyznanie żadnego orderu - ustalili reporterzy RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica. Ministerstwa zaczęły więc samodzielnie, z pominięciem kancelarii premiera, starać się o przyznanie orderów bezpośrednio u prezydenta.

Na razie nie wiadomo, co jest tego przyczyną. Być może Donald Tusk boi się kompromitacji podobnej do tej z września, kiedy złożył wniosek o order dla prezesa ZUS, który chwilę później otrzymał prokuratorskie zarzuty.

Kancelaria nie ubiega się nawet o ordery dla swoich ministrów. Reporterzy RMF FM dotarli do pisma, które szef biura premiera wysłał do Ministerstwa Zdrowia. Resort chciał uhonorować pięciu członków PCK. Kancelaria zaleciła, by z tym wnioskiem zwrócił się bezpośrednio do Kancelarii Prezydenta. Paweł Wypych, który rozdawał odznaczenia dla PCK, potwierdza: Były tylko i wyłącznie Krzyże Zasługi, ponieważ te odznaczenia były zaopiniowane przez ministra zdrowia i pan prezydent przyznał takie odznaczenia. Później okazało się, że nie ma żadnych orderów, mimo że PCK o takie ordery wniosło.

Podobnie służbową drogę ubiegania się o ordery ominął wojewoda warmińsko-mazurski, któremu premier również odmówił złożenia wniosków do prezydenta.

Nasi reporterzy całą sprawę próbowali wyjaśnić w kancelarii premiera. Jednak do dziś nie otrzymali odpowiedzi. Paweł Wypych ma swoją teorię na temat wstrzymania wniosków o ordery: Być może wiąże się to też z tym, że wcześniej – z tego co wiem – takie stałe pełnomocnictwo do podpisywania tych wniosków miał wicepremier Grzegorz Schetyna.

Jak ustaliliśmy, w tej chwili nie ma wyznaczonej osoby, która wzięłaby na swoje barki takie obowiązki i ryzyko, że zawnioskuje osobę, która później może okazać się uwikłana w jakieś przestępstwo. W efekcie kilkadziesiąt osób od września nie otrzymało orderów, które im się należą.