Premier Tusk podsumował sto dni rządu i zaplanował pracę na kolejne. W jego harmonogramie nie znalazły się zmiany podatkowe, choć piątkowym Kontrwywiadzie RMF FM szef rządu zapowiedział na dzisiaj przedstawienie precyzyjnego kalendarza dojścia do podatku liniowego.

Realny, ten najbardziej prawdopodobny moment dojścia do podatku liniowego to rok 2010, w najgorszym wypadku 2011 - zadeklarował premier w wywiadzie dla RMF FM.

Niestety, nie dotrzymał słowa. Co prawda na dzisiejszej konferencji wspomniano dwa słowa o podatku liniowym, ale nie zrobił tego ani premier, ani minister finansów tylko Sławomir Nowak: W ciągu 300 dni wdrożymy podatek - na razie - w dwóch stawkach. Od 1 stycznia 2009 roku wprowadzimy prorodzinny podatek liniowy zawierający kwotę wolną od podatku.

Nie można raczej nazwać tego precyzyjnym kalendarzem. Jednak jeszcze większe zdziwienie budzą słowa ministra finansów. Na pytanie czemu, mimo obietnicy premiera nie poznaliśmy dziś konkretnego harmonogramu dojścia do podatku liniowego odpowiedział on: To jakieś nieporozumienie. Pan premier tak chyba nie mówił, przynamniej ja nie jestem tego świadom.