Internetowy oszust z Będzina w Śląskiem oferował zakup prawa jazdy. Co najmniej 16 osób w całym kraju dało się oszukać - po zapłaceniu określonej kwoty kontakt ze złodziejem się urywał. Jednak poszkodowani nie unikną odpowiedzialności i staną przed sądem.

Ludzie, którzy chcieli nielegalnie kupić prawo jazdy będą odpowiadać za wręczanie łapówek. Oszust usłyszał z kolei 16 zarzutów tzw. płatnej protekcji, czyli załatwiania sprawy w zamian za pieniądze.

Mężczyzna, oferując w sieci zdobycie prawa jazdy, powoływał się na wpływy w ośrodku egzaminacyjnym. Prawo jazdy miało kosztować u niego od 2 do 3 tysięcy złotych. Osoba zainteresowana przelewała na wskazane konto bankowe zaliczkę, najczęściej kilkaset złotych. Ale kiedy tylko oszust dostawał pieniądze, kontakt się urywał.

Wiadomo, że wśród wręczających łapówki są i tacy, którzy wcześniej po kilka razy bezskutecznie próbowali zdać legalny egzamin na prawo jazdy.

(jad)