Policjanci wyjaśniają nietypowe okoliczności kradzieży pojazdu. Kierowca firmy kurierskiej opuścił auto, by przekazać paczkę, a praktykant zajął jego miejsce i odjechał z przesyłkami - poinformował Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Dodał, że praktykant pracował drugi dzień, a firma nie zna jego danych personalnych.

Jak przekazał policjant, samochód dostawczy jednej z ogólnopolskich firm kurierskich został skradziony wraz z towarem w centrum Piaseczna. Jak wynika z pierwszych ustaleń, w pojeździe znajdowały się dwie osoby, kierowca-kurier oraz praktykant, który był przyuczany.

Gdy kierowca zatrzymał się i wysiadł, by przekazać jedną z paczek, na jego miejsce "wskoczył" praktykant i natychmiast odjechał furgonetką wypełnioną paczkami - wyjaśnił nadkom. Jarosław Sawicki.

Dodał, że niestety nie są znane dane personalne praktykanta. Najprawdopodobniej niedopełnione zostały formalności związane z zatrudnieniem praktykanta. Policjanci apelują o przestrzeganie obowiązków związanych z kodeksem pracy, których brak, jak w tym przypadku, może być wykorzystany w celach przestępczych - tłumaczy Sawicki.

Sprawą kradzieży zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego, którzy teraz szukają zarówno praktykanta, jak i citroena boxera, którym odjechał.