Śledczy z Poznania potwierdzają doniesienia RMF FM. W miejscu zawalonej kamienicy w Poznaniu trwa poszukiwanie ewentualnego narzędzia zbrodni. "Na jednym z ciał odnalezionych w gruzowisku po zawalonej w niedzielę kamienicy, stwierdzono obrażenia, które biegli jednoznacznie określili jako obrażenia zadane przez osoby trzecie" - powiedziała wcześniej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus. Jak dodała, w związku z tymi ustaleniami "jest uzasadnione podejrzenie, że ta osoba została zamordowana, a wybuch mógł być konsekwencją ukrycia takiego przestępstwa". Rzeczniczka zaznaczyła jednocześnie, że jest to jedna z hipotez branych pod uwagę, "na podstawie przede wszystkim wstępnej opinii biegłych i wyników sekcji zwłok".

Kamienica przy ul. 28 Czerwca w Poznaniu zawaliła się w niedzielę rano. W gruzowisku znaleziono ciała pięciu osób. W wybuchu rannych zostało - kilkanaście. 

Czynności, które są wykonywane od poniedziałku przez prokuratorów, zarówno na miejscu zdarzenia, jak również w innych miejscach, chociażby w Zakładzie Medycyny Sądowej, upoważniają nas do przyjęcia jednej z hipotez, która rzeczywiście mówi o tym, że zdarzanie mające postać wybuchu mogło zostać spowodowane w sposób celowy po to, ażeby zatrzeć ślady innego przestępstwa - tłumaczyła w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Magdalena Mazur-Prus.

Śledczy nie biorą na razie pod uwagę wątku zamordowania drugiej z kobiet.

Prokuratura sprawdza też doniesienia, jakoby mężczyzna - o którym mówi się, że mógł doprowadzić do wybuchu - celowo spowodował w styczniu wypadek z udziałem swojego syna.

Praca na gruzowisku

W miejscu zawalonej kamienicy w Poznaniu trwa poszukiwanie ewentualnego narzędzia zbrodni - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus. Jak podała, sprawdzony będzie też wywieziony stamtąd gruz.

Biegli określili nam rodzaj narzędzia, które mogło być użyte do przestępstwa. Przeszukiwane jest gruzowisko na miejscu zdarzenia, w drugiej kolejności przeszukany zostanie też gruz wywieziony z miejsca katastrofy - wyjaśniła.

W środę razem ze śledczymi na gruzowisko i do ocalałej części budynku weszli również biegli z zakresu budownictwa.

Funkcjonariusze mają do dyspozycji m.in. skaner 3D, który jest w stanie sfotografować obiekt milimetr po milimetrze.

Zebrane w ten sposób materiały mogą pomóc w dalszym śledztwie, nawet jeśli kamienica zostanie zburzona.

Dopiero po tym, gdy policja, zakończy swoją pracę, na miejsce wejdzie inspektor budowlany.

Do tej pory w sprawie niedzielnej tragedii prokuratura przesłuchała ponad 30 świadków.

W środę, z mieszkańcami ocalałej części kamienicy, spotkali się urzędnicy miasta.

Zaoferowali pomoc w znalezieniu mieszkań i dopłatę w wysokości 20 procent do rządowej zapomogi.

Z każdą rodziną, osobno, zostaną przeprowadzone rozmowy. Mają one pokazać zapotrzebowanie na konkretne mieszkanie. To będą mieszkania albo socjalne - w zależności od dochodów rodzin - albo komunalne, albo z TBS, albo przez biuro najmu z dopłatą - powiedział RMF FM zastępca prezydenta Poznania Jędrzej Solarski.

Po niedzielnej katastrofie w hotelach nocuje ponad 30 osób.

(ug)