10 tysięcy policjantów wyjechało dziś na drogi, by pilnować bezpieczeństwa Polaków wracających z długiego weekendu. Oblegane są przede wszystkim drogi wylotowe.

Utrudnienia w ruchu na wylotówce z Mrągowa do Olsztyna. Strażacy usuwają tam z drogi plamę oleju. Korkuje się trasa Warszawa - Mrągowo w okolicy Pułtuska, a także droga numer siedem Gdańsk-Warszawa z miejscowości Glinojeck na Mazowszu.

Przejezdne są wszystkie główne drogi na Śląsku. Nie ma korków w Częstochowie, z której wyjechały już tysiące pielgrzymów po dzisiejszych uroczystościach. Natężenie ruchu na autostradzie A4 już maleje, więc kierowcy nie powinni mieć problemów z przejazdem. Policjanci twierdzą, że w ciągu najbliższych kilku godzin nic się już nie zmieni. Nie ma już zatorów na głównych trasach Śląska. Utrapieniem jest tylko zwężenie krajowej jedynki na granicy z województwem łódzkim, ale tam korki dla jadących na północ są już zdecydowanie mniejsze.

Problemy mają kierowcy próbujący wydostać się z Półwyspu Helskiego. Jak informuje nasz reporter, utworzył się tam spory zator. W miejscu stoi się od 15 do 30 minut. Zator sięga od Chałup do prawie dwóch kilometrów za rondem we Władysławowie. Samochody poruszają się wolno w zwartym szeregu.

Na trasie wylotowej z Gdańska na Łódź, Katowice i Kraków ruch odbywa się płynnie. Podobnie jest na wylocie na Warszawę. Na objeździe remontowanej drogi numer 7 na razie nie ma korków. Jadący więc znad morza na południe, przez Warszawę mogą być spokojni.

Zakorkowana jest droga krajowa numer 1. Przejazd w dwóch miejscach utrudniają roboty drogowe - informuje reporter RMF FM. Zwężenia jezdni są w Jeżowie między Kamieńskiem a Piotrkowem Trybunalskim w stronę Torunia i zaraz za Radomskiem. Remontowany jest tam wiadukt. Samochody korzystają tylko z jednego pasa jezdni. Ponieważ nie ma objazdów, to przy większym natężeniu ruchu trzeba odstać nawet kilkanaście minut czekając na zielone światło.

Reporter RMF Marcin Lorenc poleca objazd tego odcinka - w miejscowości Kamieńsk należy zjechać na drogę krajową numer 741 i przez Rozprzę dojechać do Piotrkowa Trybunalskiego. Tam można wrócić znów na krajową jedynkę.

Podróżujący przez Trójmiasto muszą się spodziewać problemów przy wjeździe na Mierzeję Wiślaną, a także na remontowanej drodze numer 7 na odcinku Jazowa - Nowy Dwór.

Tradycyjnie zatory mogą się pojawić na trasie prowadzącej z wybrzeża, przez Piłę do Poznania i dalej. A tuż za stolicą Wielkopolski trwa remont dwupasmówki – tam trzeba się liczyć z poważnymi utrudnieniami.

Prace trwają także na autostradzie A4, na odcinku między Katowicami a Sosnowcem. Tam czynny jest tylko jeden pas ruchu w stronę Krakowa i jeden w stronę Katowic. Na Śląsku problemy napotkacie także na krajowej jedynce między Świętoszówką a Cieszynem.

Korków nie ma na szczęście na drodze krajowej numer 7. Samochody jadą płynnie i na razie rzadko zdarzają się postoje. Zatłoczona droga numer 7 przy wjeździe do Warszawy oznacza, że mieszkańcy stolicy odpoczywali przede wszystkim nad morzem i na Mazurach, stąd też północny wjazd do stolicy będzie w ciągu kilku najbliższych godzin najbardziej zatłoczony.

Na drogach dziś więcej niż zwykle radarowych patroli drogówki. Jeszcze w tym roku na Śląsku rozpocznie się montaż kolejnych fotoradarów. Dzisiaj przy drogach stoi 16 masztów fotoradarowych. Ma być ich dwa razy więcej. Na razie są tylko 4 aparaty, które wkłada się do tych masztów i nie wiadomo, w którym miejscu fotoradar zrobi nam najdroższe zdjęcie. Takich aparatów również będzie więcej. Jednym miejsc, gdzie najwięcej fotografuje się piratów drogowych jest miejscowość Piasek koło Pszczyny. Zdarzają się tam kierowcy, którzy przekraczają tam dozwoloną prędkość nawet o sto kilometrów na godzinę.

Korki także w Bielsku-Białej. Jadąc z Żywca i Szczyrku warto więc kierować się drogą 942 do Wisły. Stamtąd bez problemu powinniśmy dotrzeć do Katowic, jadąc popularną „wiślanką”, czyli drogą nr 81.

Remontowany jest również odcinek krajowej czwórki z Krakowa do Tarnowa. Pokonanie 80-kilometrowej trasy zajmuje co najmniej trzy godziny. Samochody poruszają się tam z „zawrotną” prędkością 30 km/h.

Gigantyczny korek utworzył się na trasie 966 przez małopolski Gdów i Tymową. Utknęły w nim setki kierowców, którzy próbują objechać zatłoczoną i rozkopaną trasę Tarnów-Kraków. Na innych tranzytowych drogach południa Polski też tłok - jedzie się bardzo wolno. Reporter RMF FM Witold Odrobina przekonał się jednak, że tych którym w mniej tłocznych miejscach za bardzo się spieszy, wciąż jest zbyt wielu:

Polskie drogi są dziś strzeżone przez wszystkie radiowozy, jakimi dysponuje drogówka. Bezpieczeństwa pilnować będą policyjne auta zarówno oznakowane, jak i nieoznakowane, a wyposażone w wideorejestratory. Na trasy wyjechały także motocykle, a z powietrza drogi patrolują helikoptery. Będą przekazywać funkcjonariuszom na ziemi informacje m.in. o tym, gdzie są korki.

Od początku długiego weekendu do dziś na drogach doszło do ponad 460 wypadków, zginęło w nich 60 osób, a ponad 700 zostało rannych. Od piątku policja zatrzymała ponad 2800 pijanych kierowców.