12 lipca w Mamerkach na Mazurach ruszą kolejne odwierty w poszukiwaniu słynnej Bursztynowej Komnaty. Cenny skarb może znajdować się w fundamencie bunkra.

Bursztynowej Komnaty w Mamerkach szukano w połowie czerwca. Specjalistyczna firmy wykonała wtedy trzy odwierty na głębokość kilku metrów. Mimo że niczego nie udało się znaleźć, poszukiwacze nie tracą nadziei. 

Dalej nie wyjaśniliśmy tajemnicy dlaczego dwa georadary wykazały duże pomieszczenie w środku betonowego bunkra - powiedział naszemu reporterowi Bartłomiej Plebańczyk, opiekun kompleksu bunkrów w Mamerkach.

To właśnie w tym ukrytym pomieszczeniu może znajdować się coś cennego - Bursztynowa Komnata albo jakieś archiwa. 

W Mamerkach skarbów szukano już w latach 50., wtedy jednak nie dysponowano takim sprzętem i losowo wysadzano wskazane lokalizacje i bunkry. 12 lipca wykonane zostaną dwa odwierty, ale tym razem miejsce wbicia wiertła będzie dokładnie wskazane przez georadar. Przy poszukiwaniach w połowie czerwca takiego urządzenia na miejscu nie było.

Co jeżeli obraz z kamery potwierdziłby, że w środku ukrytego w fundamencie bunkra pomieszczenia coś jest? Wtedy zacznie się już bardzo poważna sprawa, bo będziemy mieli świadomość, że znajduje się tutaj skarb i osoby niepowołane na pewno będą chciały go wydobyć przed konserwatorem zabytków. Trzeba będzie przed drugim etapem dozorować to miejsce - mówił Plebańczyk. 

Drugi etap polegałby na wywierceniu otworu o średnicy czterdziestu centymetrów, tak, aby człowiek asekurowany linami mógł tam zejść.

Skąd przypuszczenia, że tam może być coś cennego? Saperzy, którzy pracowali tutaj w latach 50., przywieźli ze sobą świadka, który widział, że Niemcy ukrywają jakiś transport wojskowy. 

Świadek był wiarygodny, ponieważ pochodził z Mazur, tutaj służył, a po 1945 roku nie uciekł, tylko powiadomił polskie służby. Ryzykował wiele, gdyby był to żart. Spotkaliśmy się z dowódcą saperów, który potwierdził, że ten świadek był. Ponadto, z pobliskiego więzienia w Barczewie w latach 60. przywieziono Erika Kocha, który jako ostatni widział bursztynową komnatę - mówi Plebańczyk.

Kompleks bunkrów w Mamerkach "Miasto Brygidy" niemal każdego tygodnia przyciąga poszukiwaczy skarbów, którym udaje się znaleźć butelki, talerze, fragmenty wyposażenia wnętrz, nieśmiertelniki.

(j.)