Turyści coraz częściej traktują Tatry jak tablicę pamiątkową czy słup ogłoszeniowy. Leśniczy Tatrzańskiego Parku Narodowego pokazał w mediach społecznościowych, jak wandale pobazgrali kamień nad Morskim Okiem.

Morskie Oko w Tatrach to najcenniejszy przyrodniczo region naszego kraju, który podlega specjalnej ochronie - mówi Paulina Kołodziejska z TPN.

Mimo to turyści pomalowali niebieską farbą kamień nad Morskim Okiem.


Napisy sprayami i mazakami wykonano w różnych odstępach czasu i nie jest to pierwszy przypadek takiej dewastacji na terenie Tatr - podkreślają leśnicy.

"To nie pierwszy taki incydent. Skala rośnie wraz ze wzrostem ruchu turystycznego. Tatry odwiedzają 4 miliony ludzi rocznie. Wśród nich są tacy, którzy nie wiedzą, jak się zachować w parku narodowym" - mówi Kołodziejska w rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Pałahickim.

Do dewastacji często dochodziło m.in. na kopule szczytowej Giewontu a także na Zawracie, w Dolinie Roztoki, Szpiglasowej Przełęczy, w Jaskini Raptawickiej, a ostatnio w okolicach szczytu Świnicy. W 2013 roku na końcowym odcinku traktu do Morskiego Oka wandal wymalował sprayem wulgarne i antysemickie napisy.

Dyrekcja TPN apeluje do turystów, którzy byli lub są świadkami niszczenia tatrzańskich szlaków, o kontakt ze strażą parku lub policją. Za niszczenie przyrody grozi kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.