"Od początku roku doszło do 3746 wypadków z udziałem pieszych – to o 248 więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego" - wylicza "Rzeczpospolita". Jak dodaje, na polskich drogach zginęło w tym roku 356 pieszych (w tym 113 na pasach). To o 17 osób mniej niż rok temu.

"Rzeczpospolita" pisze, że zaostrzenie kar dla kierowców nie wpłynęło znacząco na bezpieczeństwo pieszych na polskich drogach. Najgorzej jest poza miastami. 

"Poza obszarem zabudowanym w 337 wypadkach z udziałem pieszych zginęło ich aż 118 - czyli co trzeci skończył się śmiercią. Dla porównania - w miastach jedynie co 14. zdarzenie, w którym pieszy został poszkodowany, było śmiertelne" - podaje dziennik. 

Dlaczego piesi narażeni są na niebezpieczeństwo szczególnie poza obszarem niezabudowanym? Kierowcy chcą nadrobić czas i poza miastem mocniej przyciskają pedał gazu. A uderzenie pieszego przy prędkości jazdy 60 km/h praktycznie nie daje mu szans na przeżycie. I w razie wypadku poza obszarem zabudowanym później dociera pomoc mówi "Rzeczpospolitej" insp. Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji.

Od 2021 r. obowiązują w Polsce przepisy, które dają pieszym pierwszeństwo nie tylko na przejściu dla pieszych, ale też wtedy, gdy na nie wchodzą. Z kolei w tym roku wprowadzono nowy taryfikator punktów karnych i podwójne stawki mandatów dla kierowców, którzy popełnią wykroczenie z tej samej grupy w ciągu dwóch lat od popełnienia ostatniego wykroczenia. Zgodnie z nowymi zasadami, kierowca otrzyma 15 pkt. karnych za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych albo wchodzącemu na to przejście.