Polska turystka została ranna pod najwyższym szczytem Tatr - położonym po słowackiej stronie Gerlachem. Na pomoc kobiecie wysłano śmigłowiec, który przetransportował ją do szpitala.

Dwie Polki wchodziły na Gerlach przez tak zwana Martinowkę. W rejonie przełęczy zrezygnowały jednak i zaczęły schodzić w stronę Doliny Wielickiej. Właśnie przy zejściu doszło do wypadku. Jedna z kobiet zraniła się w nogę i nie mogła sama schodzić. Słowaccy ratownicy śmigłowcem przetransportowali ją do szpitala w Popradzie.  

Na Gerlach nie prowadzi żaden szlak turystyczny. Służby przypominają, że można wchodzić na szczyt tylko w towarzystwie przewodnika.