"Czasami w polityce trzeba stanąć po stronie swojego sumienia, nawet wbrew własnemu obozowi politycznemu" - mówi w RMF FM doktor habilitowany Sławomir Sowiński z Instytutu Politologii UKSW. Jego zdaniem tak właśnie zrobił prezydent, wetując przygotowane przez Prawo i Sprawiedliwość ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.

Stając przed bardzo poważnym dylematem politycznym, prezydent wybrał ostatecznie głos swojego sumienia. Poczuł, że moment jest szczególny - powiedziałbym etyczny - i że każdy musi stanąć właśnie po stronie swojego sumienia - mówi politolog. Jak dodaje - warto dostrzec, że swoim ruchem Andrzej Duda wyszedł poza kategorię rachuby politycznej.

Gdyby natomiast decyzję prezydenta rozpatrywać jedynie na poziomie konfliktu politycznego, to - jak mówi gość Marcina Zaborskiego - "być może prezydent uznał, że jeśli ma mieć jakiekolwiek szanse na reelekcję, to jest to moment, kiedy trzeba budować samodzielnie swój obóz polityczny i samodzielnie zabiegać o wyborców". Jak mówi doktor Sowiński - być może Andrzej Duda dostrzegł, że zwlekanie dłużej z tą decyzją, po prostu przekreślałoby być może szansę na jego ponowny wybór. 

Co ruch prezydenta oznacza dla Prawa i Sprawiedliwości? W jakiej sytuacji jest dzisiaj opozycja? Między innymi o tym więcej w rozmowie Marcina Zaborskiego ze Sławomirem Sowińskim.