Policjanci z Zawiercia poszukują bandytów, którzy obrabowali w tym mieście dwa banki. Do pierwszego napadu doszło w październiku, do drugiego - w listopadzie. Oba "skoki" zarejestrowały kamery monitoringu. Śledczy proszą o wszelkie informacje, które pomogą w identyfikacji przestępców.

Do pierwszego napadu doszło 13 października na ul. Broniewskiego. Kilkanaście minut po 9 dwóch zamaskowanych mężczyzn weszło do filii banku, grozili pracownikom placówki bronią. Ale uruchomiony alarm spłoszył intruzów. Bandyci uciekli, niczego nie kradnąc.

Drugi napad miał miejsce na ul. Wierzbowej 8 listopada. Również po 9 do pomieszczeń banku weszły dwie zamaskowane osoby. I tym razem napastnicy grozili pracownikom bronią. Zażądali pieniędzy. Gdy je otrzymali uciekli w kierunku ul. Dojazd.

W obu przypadkach rysopisy przestępców są bardzo podobne: wzrostu: około 175-185 centymetrów, średnia budowa ciała. Pierwszy ubrany był w czarną kurtkę i czarną czapkę oraz białe sportowe buty. Drugi miał szaro-zieloną bluzę z kapturem, z trzema paskami wzdłuż rękawów. Nosił biało-czarne tenisówki.