Policja sprawdza, czy w Podkarpackim Banku Spółdzielczym w Sanoku (Podkarpackie) doszło do przestępstwa niegospodarności. Będzie m.in. weryfikowała liczbę pokrzywdzonych i szacowała ewentualne straty.

Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie prok. Beata Piotrowicz, wykonanie czynności sprawdzających zleciła z urzędu sanocka prokuratura rejonowa. Czynności są prowadzone w kierunku art. 296 Kk, czyli niegospodarności.

Piotrowicz zaznaczyła, że chodzi o uprawdopodobnienie popełnienia przestępstwa. Nie jest na razie prowadzone żadne śledztwo. Zostanie wszczęte dopiero wtedy, gdy czynności sprawdzające wykażą, że doszło przestępstwa.

Policja ma m.in. wstępnie ustalić liczbę pokrzywdzonych klientów banku, oszacować ewentualne szkody, zabezpieczyć dokumentację.

15 stycznia Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) podjął decyzję o wszczęciu przymusowej restrukturyzacji PBS z siedzibą w Sanoku, a także o umorzeniu obligacji wyemitowanych przez ten bank. Wszczęcie restrukturyzacji i umorzenie obligacji nastąpiło w piątek 17 stycznia. Tego dnia również zarząd Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych podjął uchwałę o wycofaniu z depozytu papierów wartościowych i zamknięciu kont ewidencyjnych dla obligacji wyemitowanych przez PBS w Sanoku.

BFG informował, że decyzja o wszczęciu przymusowej restrukturyzacji wynikała ze złej sytuacji kapitałowej PBS w Sanoku. Bank był zagrożony upadłością i nie było przesłanek wskazujących na to, by działania nadzorcze lub działania banku pozwoliły we właściwym czasie usunąć to zagrożenie.

BFG informował, że klienci indywidualni, w tym osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, a także mikrofirmy oraz MŚP zachowują swoje pieniądze w całości. BFG gwarantuje wypłatę oszczędności do równowartości 100 tys. euro w złotych. Wyjątkiem są nieskapitalizowane, czyli naliczone, ale jeszcze niezaksięgowane na koncie odsetki od kwot przekraczających limit gwarancji BFG. Do nowej instytucji są także przenoszone kredyty.