Mężczyzna, który pojechał sprzedawać wiązanki kwiatów w Berlinie, trafił do niemieckiego aresztu za kradzieże samochodów. Rolnik spod Nowego Tomyśla dopiero po minięciu niemieckiej granicy dowiedział się, że miesiąc temu, po napadzie na warsztat samochodowy koło Wiednia, znaleziono jego dawno zgubiony dowód osobisty.

W Niemczech Polaka zatrzymała policja. Okazało się, że poszukiwany był Międzynarodowym Listem Gończym. Z rodziną pana Zdzisława rozmawiał reporter RMF FM Adam Górczewski. Posłuchaj:

Pan Zdzisław przebywa w areszcie we Frankfurcie. Kontaktu z nim nie ma ani rodzina, ani Ambasada Polski w Berlinie. O tym, że jest poszukiwany wiedzą Austriacy, wiedzą Niemcy, ale jak przekonał się reporter RMF FM Adam Górczewski, nie poinformowali o tym policji w Nowym Tomyślu. Do chwili obecnej żaden list gończy, obligujący nas do zatrzymania tej osoby nie wpłynął - powiedział RMF FM jeden z policjantów.