Jest decyzja w sprawie przedłużenia śledztwa dotyczącego wybuchu gazu w Szczyrku, w wyniku którego w 2019 r. zginęła 8-osobowa rodzina. Na wniosek prokuratury w Bielsku-Białej śledztwo przedłużono do 5 lipca.

Początkowo zakładano, że śledztwo zakończy się wiosną tego roku. Sytuację zmieniła jednak opinia, jaką prokuratura dostała od specjalistów ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej. To była ostatnia opinia dotycząca przyczyn katastrofy katastrofy, na którą czekali śledczy.

Z opinii wynika m.in., że liczba ewentualnych pokrzywdzonych po wybuchu może być większa - to głównie okoliczni mieszkańcy. Tym samym konieczne będą dodatkowe przesłuchania świadków. Stąd wniosek o przedłużenie śledztwa, zaakceptowany przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach.

Do eksplozji gazu w domu Szczyrku doszło 4 grudnia 2019 r. Pod gruzami zginęło 8 osób. Według ustaleń prokuratury, do eksplozji doszło po uszkodzeniu biegnącego w pobliżu gazociągu.

W śledztwie zarzuty postawiono 6 osobom, ale tylko 3 z nich miały mieć bezpośredni związek z katastrofą. Cała trójka została tymczasowo aresztowana jeszcze w grudniu 2019 roku. Teraz w areszcie przebywa juz tylko jeden z podejrzanych.

Opracowanie: