Dwie plantacje konopi odkryli w warszawskich domach funkcjonariusze Straży Granicznej. Zatrzymali sumie sześciu Wietnamczyków. Z roślin i suszu można było wyprodukować marihuanę o szacunkowej wartości ponad 2 mln złotych.

Jak powiedziała rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej Agnieszka Golias, dwóch spośród zatrzymanych Wietnamczyków przebywało w Polsce nielegalnie.

Sprawa wyjaśniana była od kilku miesięcy. W dwóch domach jednorodzinnych na terenie Warszawy funkcjonariusze Straży Granicznej zabezpieczyli łącznie 1089 krzaków marihuany w różnej fazie wzrostu oraz 0,5 kg gotowego suszu. Można było z tego wyprodukować 72 kg narkotyku wartości ponad 2 mln 173 tys. złotych - zaznaczyła Golias.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów. Zatrzymanym może grozić nawet do 10 lat więzienia.

Domy były wynajmowane, ich właściciele liczą teraz straty. W ciągu pół roku doprowadzono je do stanu wymagającego gruntownego remontu. Wprowadzono w nich zmiany konstrukcyjne, w ścianach wykuto dziury do zainstalowania systemu wentylacyjnego, a utrzymywana na potrzeby uprawy wysoka wilgotność pomimo dobrej wentylacji spowodowała wilgoć, która sprzyja rozwojowi grzybów i pleśni - dodała Golias.

Funkcjonariusze Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej od początku 2010 odkryli w okolicach Warszawy blisko 20 plantacji konopi. Niemal we wszystkich przypadkach, osoby mające związek z plantacjami były obywatelami Wietnamu.