Raport w sprawie funkcjonowania CBA nie jest informacją publiczną i w związku z tym nie zostanie ani upubliczniony, ani przekazany Rzecznikowi Praw Obywatelskich - mówi Julia Pitera. Z prośbą o udostępnienie raportu Janusz Kochanowski zwrócił się do Pitery w sobotę. Pitera odmówiła argumentując, że raport powstał na zlecenie premiera.

Powtórzyła, że nie jest to ani decyzja, w rozumieniu ustawy, ani protokół kontroli w instytucji publicznej. Jest on jednym z tysięcy dokumentów, jakie tworzy zaplecze polityczne premiera, czy prezydenta, które poprzedzają podjęcie przez niego decyzji - powiedziała. Dopiero decyzja jest jawna - dodała.

Pytana, czy nie zgadza się z opinią dr hab. Teresy Górzyńskiej, iż jej raport jest dokumentem urzędowym, o którym mowa w ustawie o dostępie do informacji publicznej, Pitera powiedziała, że nie jest to dokument tej ustawie podlegający.

Według Górzyńskiej. specjalistki w zakresie dostępu do informacji publicznej, kierownika Zakładu Prawa Administracyjnego w Instytucie Nauk Prawnych PAN, dokument spełnia wymogi ustawy: dotyczy spraw publicznych, jest sporządzony przez funkcjonariusza publicznego, w związku ze sprawowaniem urzędu i pozostaje w posiadaniu organu administracji publicznej.