Blisko 50 pijanych rowerzystów zatrzymali od początku długiego weekendu zachodniopomorscy policjanci. Pijani najczęściej tłumaczą, że chcieli tylko z działki wrócić do domu.

Rowerzysta podobnie jak pijany kierowca staje przed sądem. Nie ma znaczenia, czy kierował jednośladem napędzanym siłą mięśni nóg, czy też pojazdem mechanicznym. Co więcej, jeśli posiada prawo jazdy, sąd może orzec zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.

W takim przypadku, kierujący rowerem może utracić wszystkie uprawnienia, łącznie z prowadzeniem pojazdu ciężarowego, czy autobusu. Poza tym, jeśli zakaz jest wyższy niż kilka miesięcy, wówczas tracimy na stałe uprawnienia. Aby uzyskać daną kategorię musimy ponownie zdać egzamin - ostrzega Grzegorz Sudakow, szef zachodniopomorskiej drogówki. Jak dodaje, rowerzyści nie mogą liczyć na pobłażliwość policjantów.