Najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie mężczyzna, który potrącił na przejściu dla pieszych w Sławnie (Zachodniopomorskie) dwóch chłopców. 40-latek był pijany, jechał bez uprawnień, prowadząc auto bez zgody właściciela.


Do zdarzenia doszło na jednej z ulic w Sławnie. Policjanci tamtejszej drogówki widzieli, jak kierujący pojazdem renault laguna na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił dwóch chłopców - braci w wieku 12 i 13 lat.

Jeden z policjantów zaczął udzielać pomocy dzieciom, drugi ruszył w pościg za kierującym.

Mężczyzna, ignorując policyjne sygnały uciekał ulicami miasta. Policjant oddał strzały, jednak mężczyzna nie zatrzymał się. Porzucił później auto i zaczął uciekać pieszo.

Funkcjonariusz ponownie użył broni; jedna z kul trafiła uciekającego w nogę. Wtedy został zatrzymany.

Potrąconym 13-latkowi i jego 12-letniemu bratu nic poważnego się nie stało. Trafili pod opiekę rodziców.

Mężczyzna prowadził auto mając prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie, nie miał prawa jazdy, a samochód, którym jechał, zabrał bez zgody właściciela.

Po wytrzeźwieniu przedstawiono mu cztery zarzuty: krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu, prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości, nieudzielenia pomocy potrąconym chłopcom oraz niezatrzymania się do policyjnej kontroli.

Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu do 5 lat więzienia. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na dwa miesiące.