Były reprezentant Polski w piłce nożnej Michał Żewłakow spowodował kolizję w centrum Warszawy. Prowadził auto pod wpływem alkoholu.

Z ustaleń policji wynika, że piłkarz miał 1,6 promila alkoholu w organizmie

Do zdarzenia doszło w nocy na skrzyżowaniu ulic Miodowej i Długiej. Michał Żewłakow wjechał swym bmw w tył stojącego na czerwonym świetle autobusu. Jak usłyszał reporter RMF FM, nikomu nic sie nie stało.  

Po tym jak sprawca wytrzeźwiał, policjanci przedstawili mu zarzuty spowodowania kolizji oraz prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu

Po przesłuchaniu były piłkarz został zwolniony do domu. Grożą mu 2 lata więzienia.

Michał Żewłakow po zdarzeniu opublikował oświadczenie na Twitterze. Zamieścił w nim swoje przeprosiny. 

Wczoraj w nocy wsiadłem za kierownicę samochodu po wypiciu alkoholu i spowodowałem kolizję, w której szczęśliwie nikt nie ucierpiał. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla mojego braku odpowiedzialności i wyobraźni - napisał. Dodał, że nie jest w stanie wyrazić, jak bardzo jest mu wstyd.


Opracowanie: