Potężną plantacje marihuany zlikwidowali w okolicach Bolesławca na Dolnym Śląsku policjanci z CBŚP. Na miejscu wykryto prawie 1300 krzewów konopi. Na polecenie dolnośląskiego wydziału Prokuratury Krajowej zatrzymano właściciela budynku.


Oficjalnie w budynku na posesji w jednej z miejscowości w powiecie bolesławieckim znajdowała się pieczarkarnia. Jednak zamiast grzybów, funkcjonariusze natrafili tam gigantyczną hodowlę konopi indyjskich.

Z tych roślin można było wytworzyć prawie 400 kilogramów narkotyków o wartości około 6 milionów złotych. W pomieszczeniach odnaleziono też 30 kilogramów gotowego suszu, a także paralizator i broń palną, którą właściciel posiadał bez zezwolenia.

39-latek trafił już do aresztu. Za zarzuty, które usłyszał grozi mu w sumie 12 lat więzienia.

 

Opracowanie: