Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do częstochowskiego szpitala z podejrzeniem podtrucia tlenkiem węgla. Do incydentu doszło w wielorodzinnym budynku.

Wszystko wskazuje na to, że podtruciu uległ tylko 14-letni chłopiec, ale profilaktycznie do szpitala zabrano także cztery inne osoby - dwie sześcioletnie bliźniaczki, matkę całej trójki oraz sąsiadkę. Zdaniem strażaków przyczyną ulatniania się tlenku węgla były niedrożne przewody wentylacyjne piecyka gazowego.

Tlenek węgla to bezwonny i bezbarwny gaz, silnie toksyczny, występujący m.in. w dymie z ognia i w spalinach samochodowych. Już w niewielkim stężeniu, po kilku wdechach, doprowadza do utraty przytomności, a potem do śmierci, gdyż wiąże się z hemoglobiną we krwi, uniemożliwiając dotlenianie organizmu.