Waldemar Pawlak poważnie zastanawia się nad odejściem z polityki – donosi "Wprost" w PSL. Rozmówcy tygodnika twierdzą, że były prezes PSL mocno przeżył przegraną walkę o przywództwo w partii. Niektórzy ludowcy wręcz twierdzą, że Pawlak rzuci politykę dla biznesu.

Ludzie z otoczenia Waldemara Pawlaka mówią o nim w rozmowie z gazetą: To silny chłop. Jednak podkreślają, że Pawlak po kongresie, na którym stracił przywództwo w PSL, jest rozgoryczony. Tak bardzo, że zastanawia się nad odejściem z polityki. Na razie będzie pracować w Sejmie, jako poseł, może w komisji gospodarki, może innowacyjności - mówi jeden z polityków PSL. Były minister gospodarki Marek Sawicki uważa jednak, że pozycja posła Pawlakowi na długo nie wystarczy. Myślę, że wejdzie w działalność gospodarczą. Jest zbyt aktywny, doświadczony - uważa Sawicki.

Ludowcy wyliczają, czym może zająć się były szef ich partii: Własny biznes, szef czy konsultant jakiejś dużej organizacji. Dodają też, że Pawlak dzięki swojemu doświadczeniu będzie mógł teraz przebierać w propozycjach. Może się o niego postarać na przykład... wielki biznes chiński. Polityk ma tam wyjątkowo dobre notowania. Przekonali się o tym kilka miesięcy temu polscy politycy w Brukseli na spotkaniu z przedstawicielami największych chińskich firm. Pawlaka wymieniali z nazwiska wśród raptem kilku polityków w Europie - opowiada nam jeden z ludowców.

Pawlak na kongresie PSL przegrał z Januszem Piechocińskim siedemnastoma głosami walkę o przywództwo w Stronnictwie. "Trzeba szanować decyzję tych, którzy głosowali na kongresie. Rezygnuję ze stanowiska wicepremiera i ministra gospodarki" - powiedział zaraz po ogłoszeniu wyników. Donald Tusk w poniedziałek przyjął jego dymisję.

Wprost