To była wyjątkowo spokojna Parada Równości - podsumowują organizatorzy marszu gejów i lesbijek w Warszawie. Porządku pilnowały setki policjantów. Na szczęście, funkcjonariusze nie musieli interweniować, izolowali tylko grupki narodowców, którzy przy pomocy haseł wymieniali poglądy z uczestnikami parady. Nikt nie został zatrzymany.

Barwny korowód przeszedł z Placu Bankowego, Marszałkowską, Piękną i Alejami Ujazdowskimi. Manifestującym towarzyszyło dziewięć platform z muzyką i tancerzami.

Mieszkańcy Warszawy, na tę imprezę przyszli nawet całymi rodzinami. Mi nie przeszkadza, uważam, że wprowadza nawet pewien koloryt – mówił warszawiak, który przyszedł oglądać paradę z żoną i dwójką dzieci. Jedyne czego się obawiałem, to obecności ludzi skrajnie przeciwnych - dodał.

Nie brakowało jednak i takich, którzy mieli odmienne zdanie:

Trasa parady jest już całkowicie przejezdna. W tegorocznym marszu, według wstępnych szacunków, wzięło udział od 2,5 do 5 tysięcy osób.