PKN Orlen chce kupić pola naftowe, które należały do rosyjskiego bankruta, koncernu naftowego Jukos - pisze „Dziennik”. Polski koncern ma jednak silnych przeciwników - prawdziwe potęgi: amerykański Chevron i rosyjski Rosnieft.

Eksperci twierdzą jednak, że Orlen nie jest bez szans, ale musi sobie znaleźć silnego rosyjskiego partnera.

Gdyby tak się stało. Polski koncern zdobyłby dostęp do pól, z których rocznie wydobywa się więcej, niż płocki koncern zużywa w ciągu 12 miesięcy. W dodatku Orlen mógłby je eksploatować przez 20-25 lat, bo tak duże są tamtejsze zapasy surowca. Wartość złóż w okolicach Tomska i Samary jest gigantyczna: przekracza 9 mld dolarów.