Jan Olszewski zapowiedział wniosek do prokuratury w sprawie bezprawnego, jak twierdzi, przejęcia akt weryfikacyjnych Wojskowych Służb Informacyjnych przez SKW. Dokumenty Służba Kontrwywiadu Wojskowego rano przejęła od komisji weryfikacyjnej WSI, której szefował Olszewski. Według gazety.pl, w przejętych aktach brakuje około 50 dokumentów

Olszewski powiedział, że wywiezienie dokumentów uniemożliwia przedstawienie sprawozdania z prac komisji. Zostaliśmy pozbawieni dostępu do dokumentów, które stanowiły najważniejszą część sprawozdania z prac komisji - powiedział. Wywożenie dokumentów rozpoczęło się we wtorek ok. godz. 11 i odbyło się w trzech transportach.

Premier Donald Tusk uważa oskarżenia Olszewskiego za całkowice bezpodstawne. Twierdzi, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem:

Komisja Weryfikacyjna ds. byłych żołnierzy WSI zakończyła w poniedziałek o północy, po dwóch latach pracy, swoją działalność. Zbadała połowę z dwóch tysięcy oświadczeń złożonych przez b. żołnierzy WSI. Zasiadały w niej 24 osoby: 12 z nominacji premiera i 12 - prezydenta. Do obsługi jej prac była przeznaczona Kancelaria Tajna nr 10.

Weryfikatorzy zbierali od b. ludzi WSI oświadczenia na temat ich pracy w likwidowanych służbach - mieli w nich informować o znanych im nieprawidłowościach w działalności starych służb, także przestępstwach, w których sami mieliby uczestniczyć. Jeśli się przyznali, nie ponieśliby kary, co gwarantowała im ustawa. Komisja w sprawie takiej osoby wydawała "stanowisko", które stawało się podstawą przyjęcia do nowych służb.

Od 1 lipca zastąpiła ją komisja kwalifikacyjna przy MON. Większość żołnierzy pełniących służbę w WSI złożyło wnioski o wyznaczenie na stanowiska służbowe, jednak nie zostały one do chwili obecnej rozpatrzone.