Odzyskaliśmy wszystkie dane z czarnej skrzynki samolotu CASA, który rozbił się w Mirosławcu - oświadczył podpułkownik Zbigniew Drozdowski, szef komisji badającej przyczyny katastrofy. Pierwszy protokół ze śledztwa w sprawie ubiegłotygodniowej katastrofy poznamy za dwa, trzy miesiące.

Drozdowski powiedział, że komisja zakończyła wstępny etap prac i przystępuje "do etapu wnioskowania i konkretnych ekspertyz". Dane z czarnej skrzynki posłużą do przedstawienia trajektorii lotu – tłumaczył. Będziemy robili obliczenia i porównania geometrii zderzenia samolotu, jak również sprawdzali, czy wszystkie systemy prawidłowo pracowały.

Zaznaczył także, że prokuratorzy wojskowi i komisja badająca katastrofę zakończyli pierwszy etap prac - oględziny miejsca tragedii. Szczątki samolotu już wczoraj przewiezione zostały do hangaru.

Zastępca naczelnego prokuratora wojskowego Zbigniew Woźniak poinformował, że identyfikacja zwłok może potrwać do trzech tygodni.

W katastrofie samolotu wojskowego CASA zginęło 20 osób – czterech członków załogi i szesnastu pasażerów, wysokich rangą oficerów - uczestników konferencji „Bezpieczeństwo lotów”.