Nowy tajemniczy świadek ma zeznawać w sprawie tragedii w kopalni „Wujek”. Nie wiadomo, kiedy mężczyzna ma zostać przesłuchany – sąd zdecyduje o tym w przyszłym tygodniu. Prokuratura złożyła dodatkowo wniosek o utajnienie przesłuchania.

Świadek rozmawiał już z prokuratorem. To, co mówił, może brzmieć sensacyjnie. Twierdzi, że ma informacje, które mogą być przydatne do wyjaśnienia sprawy, kto jest winny śmierci 9 górników - tłumaczy prokurator i zastrzega, że nie wie, co mężczyzna dokładnie chce zeznać przed sądem.

Z rezerwą do jego ewentualnych zeznań podchodzą też pełnomocnicy górników. Już raz bowiem spodziewali się przełomu w procesie – gdy pojawił się słynny „Raport taterników”. Wówczas skończyło się tylko na oczekiwaniach.

O tajemniczym świadku wiadomo, że to były zomowiec, mieszkający w centralnej Polsce. Gdy zgłosił się do prokuratury, mówił o strachu i tajemniczych wizytach ludzi, którzy zabraniali mu kontaktów z sądem. W związku z tym prokuratura utrzymuje wszystkie szczegóły w tajemnicy i zwróciła się o utajnienie przesłuchania.