Półtoraroczna dziewczynka z podejrzeniem sepsy trafiła do koszalińskiego szpitala. Jak dowiedział się reporter RMF FM Paweł Żuchowski, jej stan jest ciężki, ale stabilny. Lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej.

Dziewczynką najpierw zajmował się lekarz pierwszego kontaktu, który przepisał lekarstwa. Wczoraj wieczorem dziecko dostało wysokiej gorączki, a na jej ciele pojawiła się wysypka. Wtedy trafiło do szpitala. Pod opieką lekarzy jest też rodzeństwo i rodzice dziewczynki – u nich nie stwierdzono objawów sepsy. Posłuchaj:

Sepsa nie jest chorobą, ale zespołem objawów chorobowych, które mogą być wywołane przez bakterie, wirusy, pasożyty czy grzyby. Postępuje szybko i w bardzo krótkim czasie może przerodzić się w postać ciężką, prowadzącą do niewydolności wielu narządów wewnętrznych, zaburzeń krzepnięcia krwi i do śmierci.