4-letniego syna zostawił w lubelskim autobusie kompletnie pijany ojciec. Dzieckiem zaopiekowała się pasażerka – pielęgniarka. Zabrała Mateusza do szpitala i powiadomiła policję.

Gdy pijany ojciec dotarł do domu bez dziecka, matka chłopca zgłosiła jego zaginięcie. Policjanci powiązali fakty – dziecko wróciło z matką do domu.

Ojciec, u którego badanie alkomatem wykazało prawie trzy promile alkoholu, noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań.