Czyżby koniec mitu o komfortowym życiu w Niemczech? W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy z RFN wyjechało na stałe 150 tysięcy osób. To największa fala emigracji w tym kraju od czasu II wojny światowej.

Najczęściej emigrują młodzi ludzie ze wschodnich Niemiec, z terenów byłego NRD. Za dwukrotnie wyższą pensję mogą bowiem pracować np. w Norwegii jako mechanik samochodowy lub w Austrii w gastronomii. Niemcy chętnie wyjeżdżają także za ocean - do Kanady i USA.

Na razie rząd nie ma pomysłu, jak zatrzymać falę emigracji zarobkowej. Instytuty naukowe kiepsko oceniły reformy na rynku pracy – nic się nie zmienia, dlatego nasi zachodni sąsiedzi szukają pracy za granicą.

Polacy od dawna za chlebem jeździli na Zachód. Ostatnio dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców Nysy na Opolszczyźnie cieszy się praca na południu - w Czechach. Jak dowiedział się nasz reporter Piotr Moc, 3 stycznia nad pogranicze czesko-niemieckie wyjedzie 300 bezrobotnych. Posłuchaj: