Po czwartkowej awarii na kolei lepiej być przygotowanym na najgorsze - żeby sprawdzić, czy pociągi mają opóźnienie, można wejść na specjalnie opracowany przez PKP serwis. Wystarczy wpisać nazwę stacji i zobaczyć, czy skład ma opóźnienie i ile ono wynosi. Warto zapamiętać ten adres.

Serwis działa pod adresem infopasazer.intercity.pl - nawigacja jest prosta. W wyznaczonym polu na górze strony należy wpisać nazwę stacji - wtedy wyświetli się prośba o ewentualne sprecyzowanie nazwy (czy chodzi np. o Kraków Główny czy Kraków Płaszów).

Później na ekranie pojawi się zielona tabelka z rozpisanymi pociągami. W ostatniej kolumnie pojawi się informacja, ile minut opóźniony jest pociąg.

Po lewej stronie znajduje się informacja z numerem pociągu i jego nazwą. Ta nazwa jest aktywna - po kliknięciu w nią pojawia się dokładna trasa pociągu. Tam też sprecyzowany jest, o której zaplanowany jest przyjazd, ile wynosi ewentualne opóźnienie, o której powinien być planowy odjazd oraz ile wynosi opóźnienie planowego odjazdu.

Serwis obejmuje spółki: PKP Intercity, PKP Polskie Linie Kolejowe, Arriva, Koleje Dolnośląskie, Koleje Mazowieckie - KM, Koleje Wielkopolskie, Przewozy Regionalne, SKM Trójmiasto i SKM Warszawa.

Koszmar podróży

Warto ten adres zapamiętać, żeby uniknąć takich sytuacji, jak w czwartek. Pasażerowie utknęli w pociągach z powodu awarii sieci trakcyjnej na trasie Warszawa-Kraków. Wszystko wskazuje na to, że w tej chwili nie ma żadnych opóźnień i pociągi odjeżdżają zgodnie z planem.

W sumie upały dokuczyły w czwartek pasażerom z 4 tysięcy pociągów, które wyjechały w trasę. Rzecznik PKP, Mirosław Siemieniec nie potrafił odpowiedzieć, ile najdłużej trwał nieplanowany postój. Nasza reporterka usłyszała tylko lakoniczne "od 2 do 10 minut". Tymczasem w Miechowie pasażerowie jednego z 13 pociągów, które utknęły między Krakowem a Warszawą, czekali 5 godzin w 40-stopniowym upale.