Policja ruszyła z weekendową akcją pod kryptonimem "Prędkość". Funkcjonariusze z grupy SPEED będą sprawdzać, czy kierowcy przestrzegają przepisów na drodze. Ale w ramach akcji sprawdzą także tych, których obowiązuje nakaz noszenia maseczki w samochodzie.

Funkcjonariusze zespołów SPEED, których głównym zadaniem jest przeciwdziałanie niebezpiecznym zachowaniom na drodze, będą mierzyć prędkość na drodze. 

W nadchodzący weekend należy spodziewać się patroli "drogówki" zarówno na terenie miast, jak i poza obszarem zabudowanym. Policjanci będą poza standardowymi działaniami zwracać szczególną uwagę na prędkość poruszających się pojazdów. Ta statystyka w stosunku do zeszłorocznych danych bowiem jest znacznie wyższa niż w roku ubiegłym - powiedział dziennik.pl komisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Czujność powinni zachować ci, którzy powinni w aucie nosić maseczkę. Przypomnijmy, że nakaz zakrywania ust i nosa w samochodzie obowiązuje osoby podróżujące taksówką oraz tych, którzy jadą razem w aucie, a nie mieszkają ze sobą na co dzień.

Co grozi za brak maseczki? Policja może ukarać mandatem nawet w wysokości 500 złotych. Istnieje również ryzyko kary administracyjnej, która wynosi od 5 tys. zł do 30 tys. złotych.

Pamiętajmy, że obowiązek noszenia maseczek obowiązuje również na stacjach benzynowych oraz w sytuacjach awaryjnych - takich jak konieczność wezwania lawety i jechania z jej kierowcą w jednej kabinie.

RMF FM/Dziennik.pl