Sobowtór prezydenta borowskiej ochrony nie dostanie. Limuzyny też nie. Chyba że jest bardzo wysokim funkcjonariuszem państwa. Decyzję w tej sprawie podejmuje szef MSWiA. Zwykły sobowtór może starać się o ochronę policyjną. Ale dostać jej nie musi – mówi Wioletta Paprocka, rzeczniczka MSWiA.

Krzysztof Zasada: W jaki sposób jest przyznawana ochrona BOR funkcjonariuszom państwowym i osobom innym niż funkcjonariusze rządu?

Wioletta Paprocka: Każdorazowo wniosek bada minister spraw wewnętrznych i administracji. W porozumieniu ze służbami oceniają zagrożenie, a następnie podejmują decyzję o przyznaniu ochrony osobom, które nie są wymienione z ustawy.

Krzysztof Zasada: Jest pewna grupa osób, którym z ustawy przysługuje ochrona w konkretnej liczbie funkcjonariuszy, samochodów.

Wioletta Paprocka: Jest w ustawie wymieniona konkretna liczba osób, którym przysługuje ochrona z urzędu. Są to prezydent, premier, marszałkowie, także minister spraw wewnętrznych i szef MSZ.

Krzysztof Zasada: A co w sytuacji, gdyby zgłosił się człowiek z ulicy, np. sobowtór prezydenta lub premiera? Czy taki wniosek byłby rozpatrywany przez ministra i jaka jest szansa na uzyskanie ochrony przez taką osobę?

Wioletta Paprocka: Taki wniosek rozpatruje raczej Komendant Wojewódzki Policji i mówimy o ochronie policyjnej. Natomiast jeśli mówimy o ochronie BOR-u, mówimy o osobach, które są wysokimi funkcjonariuszami w państwie i których dotyczy realne zagrożenie.

Krzysztof Zasada: Taki przypadek był, bo ochronę w związku z podobieństwem do prezydenta otrzymał jego brat-bliźniak, Jarosław Kaczyński. Kto mógł rozpatrywać taką prośbę, bo to była ochrona BOR-owska?

Wioletta Paprocka: Jeśli Jarosław Kaczyński nie był wtedy jeszcze premierem, taki wniosek rozpatrywał na pewno minister spraw wewnętrznych i to on podjął decyzję.

Krzysztof Zasada: A w przypadku zwykłych ludzi, którzy nie pełnią wysokich funkcji państwowych, jest to tylko ochrona policyjna?

Wioletta Paprocka: Tak. W tym przypadku wnioski składa się do komendy policji i rozpatruje komendant wojewódzki.